Zainspirowane tym, co zobaczyłyśmy w 13muzach stworzyłyśmy własne świet(l)ne wizerunki, łącząc stare i nowe. Szybko i dynamicznie, malowałyśmy światłem. Aparatem (i trochę nami) sterowała Kaja Kleśta, która równie szybko i dynamicznie pobiegła na kolejny wernisaż. Komunikowałyśmy się słowem i stworzyłyśmy propozycje tego jak mogłyby wyglądać koleżanki- rzeźby słynnej szczecińskiej Frygi. Te propozycje zachowamy na razie dla siebie. ;)
Tak prezentujemy się w (nie)pełnej świet(l)ności.
Raz, dwa, trzy próba światła.... czego słucha Kaja w koronie?
Choć czasem bywamy lekko niewyraźne to raczej sie nie marzemy ;P
Categories:
Prawie jak dusze błąkające się po świecie w formie ektoplazmy ;)